RSS

RSS

niedziela, 13 sierpnia 2017

Jak PIS "broni" rolników

W sierpniowym numerze Czasu Stefczyka nagłówek jednego artykułu brzmi: "Nowa ustawa broni rolników prze dyktatem sieci handlowych". Oczywiście "broni" PIS - ten sam, który miał wprowadzić podatek od sklepów wielkopowierzchniowych, ale nie wprowadził; ten sam który podpisał CETA tym samym szkodząc rolnikom. Czego dotyczy ustawa broniąca rolników?
Ustawa ma na celu chronić producentów żywności przed nieuczciwymi praktykami sieci handlowych tj. nakładanie opłat na dostawców "za powierzchnię ekspozycyjną i sprzedażową, za usługi reklamowe, za przekazywanie informacji informacji o sprzedaży wyrobów w poszczególnych placówkach handlowych czy też finansowanie promocji albo z tytułu otwarcie nowej placówki handlowej", czytamy w artykule. Czytamy również, że producenci żywności nie mieli dotąd również negocjacji umów z sieciami handlowymi, a ta ustawa ma to zmienić. Czy rzeczywiście zmieni?
Korporacje po wprowadzeniu w życie umowy o "wolnym handlu" CETA mogą powoływać sądy arbitrażowe, które wydadzą wyrok na ich korzyść. Decyzje państwa w obliczu tych sądów mają nikłą podmiotowość [zobacz: https://pl.wikipedia.org/wiki/Arbitra%C5%BC_(prawo) ]. Czy wspomniane sieci handlowe nie zechcą ze swojej uprzywilejowanej pozycji skorzystać?
Zdaje się, że PIS kolejny raz mydli ludziom oczy. PIS działa na szkodę rolnikom i  żadne półśrodki jak powyższa ustawa nie rozgrzeszy oportunistycznego zachowania PIS-u. O bezpieczeństwu żywności po wprowadzeniu CETA nie wspomnę, bo to inny temat, bardziej bulwersujący.

CK

czwartek, 20 lipca 2017

PIS to partia neoliberalna

Liberalna opozycja ogłasza zagrożenie dla demokracji, która wg niej się świetnie sprawowała  dopóki nie zaczął rządzić PIS. Neoliberalne satrapy pokroju Balcerowicza nawołują do obrony wolnego rynku, bo grozi nam "socjalistyczna dyktatura". Skończeni kretyki narzucają PIS "komunistami" odbijając piłeczkę rzuconą przez partię rządzącą. Inni nazywają PIS "katofaszystami", co zdawałoby się jest bardziej trafne, ale czy katofaszyści popieraliby traktat o wolnym handlu tj. CETA czy TTIP. Rząd PIS można do pewnego stopnia porównać z rządami generała Franco po 1959 r. czyli po reformach liberalnych zainicjowanych przed Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

Opozycja gani PIS za zawłaszczanie sądów, zaostrzanie ustawy antyaborcyjnej, narastającą klerykalizacje itd. pomijając kwestie bardziej bulwersujące. PIS udając nacjonalistów poparło CETA umacniając tym samym dyktaturę międzynarodowych korporacji. PIS choćby nie wiem co robili z sądami nie będą mieli takiej władzy w Polsce jak międzynarodowe korporacje, które powołując sądy arbitrażowe będą miały przewagę nad polskimi sądami. Ponadto PIS wpuścił na teren Polski wojska amerykańskie dając mu takie same uprawnienia jak polskiej armii. Niezrozumiałe jest, więc dlaczego część środowisk, które protestowały przeciw CETA, a nawet te "antyatlantyckie" uważają PIS za mniejsze zło.

PIS łączy w sobie neoliberalizm, neokonserwatyzm i wszystko co najgorsze. Konkretnie neoliberalizm w fazie autorytarnej. Neoliberałowie (poza naszym nieśmiertelnym Balcerowiczem) zdali sobie sprawę z upadku swojej koncepcji, mimo to ratują ją jak mogą. Jarosław Kaczyński przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi polecał swoim słuchaczom książkę Piketty'ego "Kapitał w XXI wieku". To zmusiło do refleksji polskie środowiska lewicowe, częśc nawet zachęciło do poparcia PISu. Być może nasz dyktator w głębi duszy jest keynesistą, kaleckianistą itd., ale zadania z Waszyngtonu trzeba wykonać. Takich właśnie ludzi potrzebuje Wujek Sam w czasach kryzysu liberalizmu.

 PIS z faszyzmem łączy autorytaryzm i hojna polityka prorodzinna. Ten fakt każe wielu powierzchownym obserwatorom myśleć, że PIS nie jest partią neoliberalną. Nie życzę "źle" programowi 500+ i nie zamierzam używać liberalnego argumentu, że pieniądze się skończą. Zachęciłbym raczej do zastanowienia się nad tym, czy fakt wejścia w życie CETA pozwoli na dalsze prowadzenie takiej polityki, gdy międzynarodowe korporacje potrzebować taniej siły roboczej. Póki co, program 500+ pomaga utrzymać się przy władzy opcji jawnie neoliberalnej i atlantyckiej.

CK

niedziela, 24 lipca 2016

72 rocznica ogłoszenia Manifestu PKWN

22 lipca w Bydgoszczy  uczczono 72 rocznicę ogłoszenia Manifestu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego. Obchody te zorganizowało bydgoskie koło Polskiej Partii Socjalistycznej i stowarzyszenie Forum Społeczne Europy Środkowo-Wschodniej. 
Od 10.00 do 16.00 trwała konferencja naukowa nt. znaczenia manifestu PKWN, PRL-u, sytuacji geopolitycznej po II wojnie światowej oraz bieżącej sytuacji na Ukrainie. Przeważyły zdecydowanie głosy przychylne Polsce Ludowej. Chwalono szczególnie dorobek dyplomatyczny Adama Rapackiego. Skrytykowano lewicę antykomunistyczną, która powiela konserwatywno-liberalną narrację oraz tych działaczy PPS, którzy odcinają się od Manifestu PKWN (nazwano ich nawet "kapitulantami"). 
Ostatnim tematem konferencji była kwestia ukraińska. Działacz ukraińskiej, antybanderowskiej opozycji, Siergiej przedstawił procesy jakie zachodzą we współczesnej Ukrainie, świadczące o jej faszyzacji. Zadziwiające są podobieństwa współczesnej Ukrainy do współczesnej Polski. Należy porównać m.in. dekomunizacyjną politykę historyczną, antyrosyjskość oraz pro-atlantyckość rządów, idealizowanie podziemia antykomunistycznego oraz sprzyjanie faszyzującym bojówkom. 
W konferencji głos zabrali m.in. działacze KPP, PPS, RSS, Porozumienia Socjalistycznego, działaczka Komunistycznej Partii Francji oraz Cytadelowcem Poznańskim.
Po konferencji odbył się marsz pod hasłem "Stop kłamstwom IPN-u". Pod Pomnikiem Walki i Męczeństwa na Starym Rynku  złożono kwiaty. Uroczystość próbowali zakłócić sympatycy NSZ-u. Skandowali hasła typu "Precz z komuną". Tego typu jednostki to młode produkty IPN-owskiej propagandy. Obyło się jednak bez poważnych starć. 
Działacze PPS zorganizowali również posiłek oraz nocleg dla uczestników wydarzenia . Organizacja była bardzo profesjonalna. Oby jednak za rok było więcej uczestników.

CK




czwartek, 25 lutego 2016

Karłowata lustracja w TVP INFO

Dziś około godziny 15.40 w TVP INFO pewna pani z uśmiechem na twarzy czytała fragmenty prywatnych listów artystów i duchownego ( z jak to określiła pani prezenterka "śmietanki  PRL-owskiej") do generała Kiszczaka, Przedstawianie tych dokumentów trać mogła 2 minuty. Tak jak w "Roku 1984" Orwella były "2 minuty nienawiści". Mimo, iż nigdy nie przyjąłem liberalnego stanowiska względem PIS powoli zaczynam rozumieć "bojących się IV RP". Manipulacja w mediach nie jest niczym nowym, ale publiczne czytanie prywatnej korespondencji i traktowanie jej jako element politycznych rozgrywek uważam za przerażająco podłe.

CK

Na zdjęciu Michał Rachoń, obecny szef publicystyki w TVP, po lewej przebrany za coś na kształt penisa z napisem Putin. Dobra zmiana


poniedziałek, 22 lutego 2016

O dwóch takich co donosili na Księżyc

Bracia Kaczyński jawnie kolaborowali z "ustrojem słusznie minionym". Dowodem tego jest film Jana Batorego "O dwóch takich co ukradli Księżyc". Żądamy sprawiedliwości!

CK


niedziela, 21 lutego 2016

Przygody "Bolka"...

Posłowie PIS-u są oderwani od prawdziwych problemów Polaków. Nie mają żadnej wizji społecznej, nie zamierzają walczyć z ubóstwem. Wolą zmieniać nazwy ulic, wprowadzając zbędny zamęt i pluć na tych co więcej osiągnęli od nich np. na Lecha "Bolka" Wałęsę, na działaczy PZPR itd. To karły bazujące na resentymencie. Bądźmy w końcu poważni.

CK