RSS

RSS

sobota, 12 września 2015

Duda nie będzie polskim Orbanem

(odpowiedź na artykuł Dariusza Zalegi „Czy Duda będzie polskim Orbanem?” w: Le Monde diplomatique. Edycja polska nr 6/112, czerwiec 2015)

Pan Dariusz Zalega dokonał analizy polityki premiera Węgier, Victora Orbana. Zbyt mało jednak poświęcił na porównanie jej z wizją Prezydenta Polski, Andrzeja Dudy.

Po pierwsze, pan Duda to prezydent nie premier, ma więc inne kompetencje.

Po drugie, Węgry wśród państw tzw. „postkomunistycznych” zachowały swą podmiotowość. Na uzasadnienie tej tezy przytoczę fragment wywiadu Marcelego Sommera z dr. hab. Arturem Wołkiem dla Nowego Obywatela: „W 1998 r., kiedy Orban po raz pierwszy przejął władzę, miał już w szufladzie niemal gotowy projekt ostatecznego „ukanclerzowienia” systemu politycznego. Dalej w tym samym kierunku szły działania postkomunistów podczas dwóch kadencji ich rządów. To dzięki całemu temu procesowi świadomego wzmacniania państwa Orban może dziś zachowywać się tak, jak się zachowuje, prowadzić Węgry w wymyślonym przez siebie kierunku. Ma on bowiem w swoim ręku narzędzia kontroli całej sfery publicznej: jest szefem partii, która ma konstytucyjną większość w parlamencie, jednocześnie kontroluję całą administrację, w tym formalnie dość niezależne agencje regulujące różne sfery gospodarki, a także media, dość łatwo może wpływać  na działania władz lokalnych. W Polsce premier, nawet o najbardziej etatystycznych poglądach, nie mógłby bez rewolucji np. wymienić prawie połowy urzędników w MSZ-cie…” (Nowy Obywatel nr 15 (66), zima 2014, s. 39). A co może prezydent? Ratyfikować lub wypowiadać umowy międzynarodowe, uchwalać nową Konstytucję… Chyba nie wiele jak na spełnienie jakichkolwiek obietnic w ciągu 5 lat.

Po trzecie, Fidesz jest prorosyjski, PIS pro-NATowski i rusofobiczny.

Po czwarte, pan Zalega wspomina o wsparciu „elektoratu socjalnego”, który utrudni wprowadzenie „orbanomiki” w Polsce. Warto ten temat rozszerzyć.

Rządy Fideszu kontynuowały politykę prywatyzacji. Prezydent Duda oficjalnie sprzeciwia się tym rozwiązaniom. Jednak to właśnie PIS od lat domaga się reprywatyzacji majątku „zagrabionego przez komunistów” (http://www.pis.org.pl/article.php?id=16627 [19.01.2010]). Mimo postępującej prywatyzacji liberalizacji Orban opowiada się za „nieliberalną demokracją”. O owej nieliberalności świadczy np. nacjonalizacja prywatnych funduszy emerytalnych, co było główną przyczyną pobudzenia węgierskiej gospodarki. PIS i środowiska z nim związane nie są za całkowitą likwidacją OFE (http://www.pis.org.pl/article.php?id=22410 [19.11.2013]).

Środowisko PIS jest związane ze związkiem zawodowym „Solidarność”. Może dzięki temu Pan Prezydent będzie wetował wszelkie antypracownicze ustawy i nie będzie brał przykładu z Węgier jeśli chodzi o politykę socjalną. Na Węgrzech kodeks pracy jest deregulowany, a działalność związkowa zwalczana. Ponadto, rząd Węgier do 2018 r. chce zlikwidować całkowicie pomoc socjalną. Ponadto chce całkowicie znieść podatek dochodowy.

Warto jednak wspomnieć o pozytywnych aspektach „orbanomiki”. „Węgry wprowadziły podatek liniowy PIT 16%, CIT 10% oraz podatek bankowy 0,45% od aktywów netto oraz specjalną daninę od firm energetycznych, telekomów i dużych sieci sprzedaży detalicznej” (http://www.ojczyzna.org/ZASOBY_WWW/DOKUMENTY/SPRAWA_WEGIER.pdf [14.09.2013]). Prezydent Duda jest bardzo atakowany za chęć wprowadzenia podatku bankowego i korporacyjnego. Nic dziwnego „polskie” media są trzymane na łańcuchu międzynarodowej finansjery.  Podatku korporacyjnego boi się nie tylko sponsorowany przez zachodni kapitał establishment polityczny i medialny, ale również ogłupione neoliberalną narracją społeczeństwo, zwłaszcza studenci, którym obcy jest patriotyzm ekonomiczny i boją się o utratę prestiżowej pracy w korpo. Jednak na Węgrzech bezrobocie spada.

„Orbanomika” to nacjonalizm ekonomiczny inspirowany m.in. protekcjonistyczną gospodarczą krajów azjatyckich tj. Japonia czy Tajwan. Godne podziwu jest także całkowite zerwanie z Międzynarodowym Funduszem Walutowym , instytucją która zdławiła wiele narodowych gospodarek w tym polską. Obecnie MFW wykańcza Grecję (Le Monde diplomatique. Edycja polska nr 6/112, czerwiec 2015, ss.6-7). Inną zaletą polityki Fideszu jest nałożenie kontroli na 3 sektor (http://www.nowakonfederacja.pl/zeby-polskie-ngo-sy-byly-polskie/ [dostępność: 8.07.2015].


Orban jest politykiem bardzo odważnym, romantykiem walczącym z dyktatem USA i UE. Czy takim Prezydentem będzie Andrzej Duda. Nie zaprowadzi on „orbanomiki” w Polsce, choć mam nadzieję, że podatek bankowy i dla dużych sieci zostanie, dla dobra Polski, wprowadzony. Trzymamy Pana za słowo. 

CKR

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz